Польский язык с Генриком Сенкевичем 47 страница

Wyprawy takie trwały po kilka i kilkanaście dni (такие походы длились по несколько дней и по несколько десятков дней); mniejsze poczty wyprawiał pan Michał hen (меньшие отряды посылал пан Михал далеко-далеко), aż ku Bracławiu (до самого Брацлава), po nowiny od ordy (за новостями от орды) i Doroszeńki (и Дорошенко). Pocztów tych zadaniem było (этих отрядов заданием было) sprowadzanie języków (слежка за языками), a zatem łowienie ich w stepach (затем ловля их в степях); inne chodziły w dół Dniestru do Mohilowa i Jampola (некоторые ходили вдоль Днестра до Могилева и Ямполя), aby utrzymać związek z komendami w tych miejscach stojącymi (чтобы поддерживать связь с командами, стоящими в тех местах); inne nasłuchiwały od wołoskiej strony (одни следили за молдавской стороной), inne wznosiły mosty (другие возводили мосты), naprawiały dawny gościniec (поправляли древний гостинец = тракт).

Pan Wołodyjowski nie próżnował w swojej stanicy, a i ludzie jego żyli w ustawicznej pracy. Sto, czasem mniej ludzi zostawało na załodze w Chreptiowie, reszta była w ustawicznych rozjazdach. Najznaczniejsze oddziały komenderowane były do przetrząsania jarów uszyckich, i te żyły jakoby w wojnie ustawicznej, kupy bowiem zbójeckie, częstokroć liczne bardzo, silny dawały opór i nieraz trzeba było z nimi staczać formalne bitwy.

Wyprawy takie trwały po kilka i kilkanaście dni; mniejsze poczty wyprawiał pan Michał hen, aż ku Bracławiu, po nowiny od ordy i Doroszeńki. Pocztów tych zadaniem było sprowadzanie języków, a zatem łowienie ich w stepach; inne chodziły w dół Dniestru do Mohilowa i Jampola, aby utrzymać związek z komendami w tych miejscach stojącymi; inne nasłuchiwały od wołoskiej strony, inne wznosiły mosty, naprawiały dawny gościniec.

Kraj, w którym panował ruch tak znaczny (край, в котором царило такое значительное движение), uspokajał się z wolna (потихоньку успокаивался); mieszkańcy, co spokojniejsi (жители, те /кто/ поспокойней), mniej rozmiłowani w rozboju (менее охочие к разбою), wracali z wolna do opuszczonych siedzib (возвращались постепенно к опустошенным усадьбам), z początku chyłkiem (сначала тайком), później coraz śmielej (позднее все смелее). Do samego Chreptiowa przyciągnęło trochę Żydków rzemieślników (в сам Хрептёв приехало несколько евреев-ремесленников); czasem zajrzał i znaczniejszy kupiec Ormianin (иногда заезжал и богатый купец-армянин), coraz częściej zaglądali kramnicy (все чаще заглядывали и лавочники); miał więc pan Wołodyjowski niepłonną nadzieję (имел же пан Володыёвский непустую: «нетщетную» надежду), że jeśli mu Bóg i hetman dłuższy czas na komendzie zostać pozwolą (что если ему Бог и гетман долгое время на командовании остаться позволят), owe zdziczałe strony zgoła inną z czasem przybiorą postać (этот одичавший край совсем иной со временем приобретет вид). Obecnie były to dopiero początki (пока было это еще начало), siła jeszcze pozostawało do roboty (много еще оставалось работы); drogi nie były jeszcze bezpieczne (дороги не были еще безопасными); rozwydrzony lud chętniej ze zbójcami (разнуздавшийся люд охотнее с разбойниками) niż z wojskiem w komitywę wchodził (чем с войсками в дружеские отношения входил) i za lada przyczyną znów krył się (и часто по любому поводу снова скрывался) w gardziele skaliste (в скалистых ущельях); przez Dniestrowe brody często przekradały się watahy (через днестровские броды часто перебирались ватаги) złożone z Wołochów, Kozaków, Węgrzynów, Tatarów i Bóg wie nie kogo (состоящие из валахов, казаков, венгров, татар и еще Бог знает кого); te zapuszczały zagony po kraju (то пускали отряды по окрестностям), napadając po tatarsku wsie (нападая по татарским /обычаям/ на деревни), miasteczka i zgarniając wszystko (городки и унося все), co się zgarnąć dało (что сгрести удалось); chwili jeszcze nie można było w tych stronach (/ни на/ минуту еще нельзя было) szabli z ręki popuścić (/ни/ сабли из руки выпустить) ani muszkietu na gwoździu zawiesić (ни мушкета на гвоздь повесить), jednakże początek już był uczyniony (однако начало уже было положено) i przyszłość zapowiadała się pomyślnie (и будущее обещало быть благополучным).

Kraj, w którym panował ruch tak znaczny, uspokajał się z wolna; mieszkańcy, co spokojniejsi, mniej rozmiłowani w rozboju, wracali z wolna do opuszczonych siedzib, z początku chyłkiem, później coraz śmielej. Do samego Chreptiowa przyciągnęło trochę Żydków rzemieślników; czasem zajrzał i znaczniejszy kupiec Ormianin, coraz częściej zaglądali kramnicy; miał więc pan Wołodyjowski niepłonną nadzieję, że jeśli mu Bóg i hetman dłuższy czas na komendzie zostać pozwolą, owe zdziczałe strony zgoła inną z czasem przybiorą postać. Obecnie były to dopiero początki, siła jeszcze pozostawało do roboty; drogi nie były jeszcze bezpieczne; rozwydrzony lud chętniej ze zbójcami niż z wojskiem w komitywę wchodził i za lada przyczyną znów krył się w gardziele skaliste; przez Dniestrowe brody często przekradały się watahy złożone z Wołochów, Kozaków, Węgrzynów, Tatarów i Bóg wie nie kogo; te zapuszczały zagony po kraju, napadając po tatarsku wsie, miasteczka i zgarniając wszystko, co się zgarnąć dało; chwili jeszcze nie można było w tych stronach szabli z ręki popuścić ani muszkietu na gwoździu zawiesić, jednakże początek już był uczyniony i przyszłość zapowiadała się pomyślnie.

Najczujniej trzeba było nadstawiać ucha od wschodniej strony (бдительнее всего нужно было наставлять уши на восточную сторону = следить за восточной стороной). Z Doroszeńkowej bowiem hassy (от дорошенковской рати) i pomocniczych czambułów odrywały się (и вспомогательных чамбулов откалывались) co chwila większe lub mniejsze zagony (ежеминутно большие или меньшие отряды) i podchodząc pod komendy polskie (и, нападая /исподтишка/ на польские гарнизоны: «подходя / подступая к польским гарнизонам»), roznosiły razem spustoszenie i pożogę w okolicy (разносили = сеяли попутно опустошение и пожары в окрестности). Ale ponieważ były to watahy (но поскольку были это ватаги), pozornie przynajmniej na swoją tylko rękę działające (на вид, по крайней мере, на свою только пользу = самочинно действующие), więc mały komendant gromił je bez obawy (маленький комендант громил их, без опасения) ściągnięcia na kraj większej burzy (навлечь на край большую бурю), a nie poprzestając na oporze (и не довольствовался /только/ отражением /нападения/), sam szukał ich w stepie tak skutecznie (/он/ сам искал их в степи так успешно), że z czasem zbrzydził najzuchwalszym wyprawy (что со временем надоел самым отчаянным походами = самые отчаянные стали держаться /от него/ подальше).

Tymczasem Basia rozgospodarowywała się w Chreptiowie (тем временем Бася расхозяйничалась в Хрептёве).

Cieszyło ją niezmiernie owo życie żołnierskie (нравилась ей безмерно эта солдатская жизнь), któremu nigdy nie przypatrywała się dotąd tak blisko (к которой никогда не присматривалась до сих пор так близко): ruch, pochody, powroty z wypraw, widok jeńców (движение, походы, возвращения из набегов, вид пленных). Zapowiadała też Wołodyjowskiemu (/она/ объявила Володыёвскому), że w jednej przynajmniej musi wziąść udział (что в одной, по крайней мере, /вылазке/ должна принять участие); ale tymczasem musiała poprzestawać na tym (но тем временем должна была довольствоваться тем), że czasem siadłszy na bachmacika zwiedzała (что иногда, сидя на бахмачике, объезжала) w towarzystwie męża i pana Zagłoby okolice Chreptiowa (в обществе мужа и пана Заглобы окрестности Хрептёва); szczwali na takich wycieczkach liszki i dropie (травили на таких выездах лисиц и дроф); niekiedy basiór wychynął z traw i mknął rozłogami (иногда волк-самец выскакивал из трав и мчался просторами) — to go goniono, a Basia (то его гнали, и Бася), o ile mogła (насколько могла), na przedzie (впереди), tuż za chartami (сразу за борзыми), aby pierwsza dopaść zmęczonego zwierza (чтобы первой догнать усталого зверя) i z bandoleciku mu między czerwone ślepie huknąć (и из ружья ему между красных глаз пулю всадить).

Pan Zagłoba najbardziej rad polował z sokoły (пан Заглоба с наибольшим удовольствием охотился с соколами), których kilka par (которых несколько пар), bardzo doskonałych (очень хороших), mieli ze sobą oficerowie (имели при себе офицеры).

Najczujniej trzeba było nadstawiać ucha od wschodniej strony. Z Doroszeńkowej bowiem hassy i pomocniczych czambułów odrywały się co chwila większe lub mniejsze zagony i podchodząc pod komendy polskie, roznosiły razem spustoszenie i pożogę w okolicy. Ale ponieważ były to watahy, pozornie przynajmniej na swoją tylko rękę działające, więc mały komendant gromił je bez obawy ściągnięcia na kraj większej burzy, a nie poprzestając na oporze, sam szukał ich w stepie tak skutecznie, że z czasem zbrzydził najzuchwalszym wyprawy.

Tymczasem Basia rozgospodarowywała się w Chreptiowie.

Cieszyło ją niezmiernie owo życie żołnierskie, któremu nigdy nie przypatrywała się dotąd tak blisko: ruch, pochody, powroty z wypraw, widok jeńców. Zapowiadała też Wołodyjowskiemu, że w jednej przynajmniej musi wziąść udział; ale tymczasem musiała poprzestawać na tym, że czasem siadłszy na bachmacika zwiedzała w towarzystwie męża i pana Zagłoby okolice Chreptiowa; szczwali na takich wycieczkach liszki i dropie; niekiedy basiór wychynął z traw i mknął rozłogami — to go goniono, a Basia, o ile mogła, na przedzie, tuż za chartami, aby pierwsza dopaść zmęczonego zwierza i z bandoleciku mu między czerwone ślepie huknąć.

Pan Zagłoba najbardziej rad polował z sokoły, których kilka par, bardzo doskonałych, mieli ze sobą oficerowie.

Basia towarzyszyła mu także (Бася сопутствовала ему также), a za Basią posyłał pan Michał ukradkiem kilkunastu ludzi (а за Басей посылал пан Михал тайком несколько десятков людей), aby była pomoc w nagłym razie (чтобы была помощь в случае чего), bo choć w Chreptiowie wiadomo było zawsze (ибо хоть в Хрептёве известно было всегда), co się na dwadzieścia mil wkoło w pustyni dzieje (что на двадцать миль вокруг в пустыне делается), jednak wolał pan Michał być ostrożnym (однако предпочитал пан Михал быть осторожным).

Żołnierze z każdym dniem kochali Basię więcej (солдаты с каждым днем любили Басю все больше), bo też się troszczyła o ich jadło i napitek (ибо /она/ заботилась об их еде и напитках), doglądała chorych i rannych (ухаживала за больными и ранеными). Nawet ponury Mellechowicz (даже угрюмый Меллехович), który na głowę ciągle chorzał (который все еще болел головой), a który serce twardsze i dziksze miał od innych (и который сердце имел более суровое и дикое, чем остальные), rozjaśniał się na jej widok (светлел лицом при виде ее). Starzy żołnierze rozpływali się nad jej kawalerską fantazją (старые солдаты восхищались ее рыцарской удалью) i wielką znajomością rzeczy żołnierskich (и большими познаниями в солдатском деле).

— Gdyby Małego Sokoła zbrakło (если бы маленького рыцаря не стало) — mówili (говорили) — ona mogłaby komendę objąć (она могла бы команду принять) i nie żal by było pod takim regimentarzem zginąć (и не жаль было бы под таким начальником погибнуть).

Czasem też bywało (иногда также случалось), że gdy pod niebytność Wołodyjowskiego (что если в отсутствии Володыёвского) jakiś nieporządek w służbie się zdarzył (какой-то непорядок в службе случался), burczała Basia żołnierzy i posłuch przed nią był wielki (отчитывала Бася солдат, и послушание перед ней было великое), a przyganę z jej ust więcej starzy zagończykowie do serca brali niż kary (а выговор из ее уст ближе старые вояки к сердцу принимали, чем наказания), których służbisty pan Michał (на которые служака пан Михал) za uchybienia przeciw dyscyplinie nie szczędził (за нарушение дисциплины не скупился).

Basia towarzyszyła mu także, a za Basią posyłał pan Michał ukradkiem kilkunastu ludzi, aby była pomoc w nagłym razie, bo choć w Chreptiowie wiadomo było zawsze, co się na dwadzieścia mil wkoło w pustyni dzieje, jednak wolał pan Michał być ostrożnym.

Żołnierze z każdym dniem kochali Basię więcej, bo też się troszczyła o ich jadło i napitek, doglądała chorych i rannych. Nawet ponury Mellechowicz, który na głowę ciągle chorzał, a który serce twardsze i dziksze miał od innych, rozjaśniał się na jej widok. Starzy żołnierze rozpływali się nad jej kawalerską fantazją i wielką znajomością rzeczy żołnierskich.

— Gdyby Małego Sokoła zbrakło — mówili — ona mogłaby komendę objąć i nie żal by było pod takim regimentarzem zginąć.

Czasem też bywało, że gdy pod niebytność Wołodyjowskiego jakiś nieporządek w służbie się zdarzył, burczała Basia żołnierzy i posłuch przed nią był wielki, a przyganę z jej ust więcej starzy zagończykowie do serca brali niż kary, których służbisty pan Michał za uchybienia przeciw dyscyplinie nie szczędził.

Wielka karność panowała zawsze w komendzie (большая дисциплина царила всегда в команде), bo Wołodyjowski (потому что Володыёвский), w szkole księcia Jeremiego wychowan (в школе князя Иеремии воспитанный), umiał trzymać żelazną ręką żołnierzy (умел держать железной рукой солдат), ale przecie obecność Basi złagodziła jeszcze nieco dzikie obyczaje (но присутствие Баси смягчало еще несколько диковатые нравы). Każdy starał się jej przypodobać (каждый старался ей понравиться), każdy dbał o jej wczas i spokój (каждый заботился о ее отдыхе и покое), więc wystrzegano się wzajem wszystkiego (поэтому избегали дружно всего), co by je mogło zamącić (что ей могло бы помешать).

W chorągwi lekkiej pana Mikołaja Potockiego (в легкой хоругви пана Миколая Потоцкого) było wielu towarzyszów (было много товарищей /т.е. членов рыцарского товарищества/), ludzi bywałych i dwornych (людей бывалых и светских), którzy chociaż zdziczeli wśród ciągłych wojen i przygód (которые хотя и одичали среди долгих войн и приключений), grzeczną stanowili jednak kompanię (приятное составляли, однако, общество). Ci wraz z oficerami spod innych chorągwi (эти, вместе с офицерами других хоругвей) często spędzali wieczory u pułkownika (часто коротали вечера у полковника), opowiadając o dawnych dziejach i wojnach (рассказывая о давних делах и войнах), w których sami brali udział (в которых сами принимали участие). Prym między nimi trzymał pan Zagłoba (первенство среди них держал пан Заглоба). On był najstarszy (он был самым старшим), najwięcej widział (больше знал) i siła dokazał (многого достиг), lecz gdy po jednym i drugim kielichu (однако если после пары чарок) zdrzemnął się w wygodnym (/он/ задремывал в удобном), obitym safianem zydlu (обитом сафьяном кресле), który umyślnie dla niego stawiano (которое специально для него ставили), wówczas zabierali głos i inni (тогда брали слово и другие).

Wielka karność panowała zawsze w komendzie, bo Wołodyjowski, w szkole księcia Jeremiego wychowan, umiał trzymać żelazną ręką żołnierzy, ale przecie obecność Basi złagodziła jeszcze nieco dzikie obyczaje. Każdy starał się jej przypodobać, każdy dbał o jej wczas i spokój, więc wystrzegano się wzajem wszystkiego, co by je mogło zamącić.

W chorągwi lekkiej pana Mikołaja Potockiego było wielu towarzyszów, ludzi bywałych i dwornych, którzy chociaż zdziczeli wśród ciągłych wojen i przygód, grzeczną stanowili jednak kompanię. Ci wraz z oficerami spod innych chorągwi często spędzali wieczory u pułkownika, opowiadając o dawnych dziejach i wojnach, w których sami brali udział. Prym między nimi trzymał pan Zagłoba. On był najstarszy, najwięcej widział i siła dokazał, lecz gdy po jednym i drugim kielichu zdrzemnął się w wygodnym, obitym safianem zydlu, który umyślnie dla niego stawiano, wówczas zabierali głos i inni.

A mieli co opowiadać (а /они/ имели, что рассказать), byli bowiem między nimi tacy (поскольку были между ними такие), którzy odwiedzili Szwecję i Moskwę (которые побывали в Швеции и Москве); byli tacy (были такие), którzy młode lata na Siczy jeszcze przed chmielnicczyzną spędzili (которые молодые годы на Сечи еще до времен Богдана Хмельницкого провели); byli, którzy swego czasu w Krymie owiec (были, которые в свое время в Крыму овец) jako niewolnicy strzegli (как невольники стерегли); którzy w Bachczysaraju studnie (которые в Бахчисарае колодцы), w niewoli będąc, kopali (в неволе будучи, копали); którzy zwiedzili Azję Mniejszą (которые побывали в Малой Азии); którzy po Archipelagu na galerach tureckich wiosłowali (которые по Архипелагу /т.е. по Эгейскому морю/ на турецких галерах гребли); którzy w Jerozolimie czołem o grób Chrystusa bili (которые в Иерусалиме поклонялись гробу Христа); którzy doświadczyli wszelkich przygód i wszelkich niedoli (которые побывали в тяжких переделках и великие несчастья испытали), a przecie jeszcze pod chorągwie wrócili bronić do końca życia (а все же вернулись под /польские/ хоругви защищать до конца жизни), do ostatniego tchu tych krain pobrzeżnych, krwią zlanych (до последнего дыхания эти земли, кровью залитые).

Gdy w listopadzie wieczory uczyniły się dłuższe (когда в ноябре вечера стали дольше), a od szerokiego stepu byt spokój (а от широкой степи повеяло покоем), bo trawy zwiędły (ибо травы увяли), w domu pułkownika zbierano się codziennie (в доме полковника собирались ежедневно). Przychodził pan Motowidło (приходил пан Мотовило), dowódca semenów (предводитель казаков), rodem Rusin (родом русин), mąż chudy jak szczypka (мужчина худой как щепка), a długi jak kopia (и длинный как копье), niemłody już (немолодой уже), od dwudziestu przeszło lat z pola nie schodzący (лет двадцать /он/ провел, с поля не уходя); przychodził pan Deyma (приходил пан Дейма), brat owego, który pana Ubysza usiekł (брат того, который пана Убыша зарубил); z nimi pan Muszalski, człek niegdyś możny (с ними пан Мушальский, человек некогда состоятельный), ale któren w rannych latach w jasyr wzięty (но который в молодые годы /был/ взят в ясырь), na galerach tureckich wiosłował (на галерах турецких греб: wiosłował от wiosło — весло), a wyrwawszy się z niewoli (а вырвавшись из неволи), majętności poniechał i z szablą w ręku (отказался от поместий и с саблей в руке) krzywd swych mścił się na Mahometowym plemieniu (за обиды свои мстил магометовому племени). Był to łucznik niezrównany (был это лучник непревзойденный), który czaplę w wysokim locie na żądanie strzałą przeszywał (который цаплю в высоком лете по желанию стрелою пронзал). Przychodzili również dwaj zagończykowie (приходили также два загонщика), pan Wilga z panem Nienaszyńcem (пан Вильга с паном Ненашинцем), żołnierze wielcy (вояки удалые), i pan Hromyka (и пан Громыка), i pan Bawdynowicz (и пан Бавдынович), i wielu innych (и многие другие). Ci gdy zaczynali opowiadać (эти если начинали рассказывать), a gęsto słowami rzucać (и густо словами сыпать = пространно), widziało się w ich opowiadaniach cały ów świat wschodni (виден был в их рассказах весь мир восточный): Bachczysaraj i Stambuł (Бахчисарай и Стамбул), i minarety, i świątynie fałszywego proroka (и минареты, и святыни лжепророка), i błękitne wody Bosforu (и голубые воды Босфора), i fontanny, i dwór sułtański (и фонтаны, и двор султанский), i mrowia ludzkie w kamiennym grodzie (и муравейник людской в каменном городе), i wojska, i janczarów, i derwiszów (и войска, и янычары, и дервиши), i tę całą szarańczę straszną (и эти вся саранча = рать страшная), a jak tęcza świecącą (словно радуга сверкающая), przed którą ruskie krainy (от которой русские земли), a za nimi wszystkie krzyże i kościoły w całej Europie (а за ними все распятия и храмы во всей Европе) osłaniała skrwawionymi piersiami Rzeczpospolita (заслонила окровавленной грудью Речь Посполитая).

A mieli co opowiadać, byli bowiem między nimi tacy, którzy odwiedzili Szwecję i Moskwę; byli tacy, którzy młode lata na Siczy jeszcze przed chmielnicczyzną spędzili; byli, którzy swego czasu w Krymie owiec jako niewolnicy strzegli; którzy w Bachczysaraju studnie, w niewoli będąc, kopali; którzy zwiedzili Azję Mniejszą; którzy po Archipelagu na galerach tureckich wiosłowali; którzy w Jerozolimie czołem o grób Chrystusa bili; którzy doświadczyli wszelkich przygód i wszelkich niedoli, a przecie jeszcze pod chorągwie wrócili bronić do końca życia, do ostatniego tchu tych krain pobrzeżnych, krwią zlanych.

Gdy w listopadzie wieczory uczyniły się dłuższe, a od szerokiego stepu byt spokój, bo trawy zwiędły, w domu pułkownika zbierano się codziennie. Przychodził pan Motowidło, dowódca semenów, rodem Rusin, mąż chudy jak szczypka, a długi jak kopia, niemłody już, od dwudziestu przeszło lat z pola nie schodzący; przychodził pan Deyma, brat owego, który pana Ubysza usiekł; z nimi pan Muszalski, człek niegdyś możny, ale któren w rannych latach w jasyr wzięty, na galerach tureckich wiosłował, a wyrwawszy się z niewoli, majętności poniechał i z szablą w ręku krzywd swych mścił się na Mahometowym plemieniu. Był to łucznik niezrównany, który czaplę w wysokim locie na żądanie strzałą przeszywał. Przychodzili również dwaj zagończykowie, pan Wilga z panem Nienaszyńcem, żołnierze wielcy, i pan Hromyka, i pan Bawdynowicz, i wielu innych. Ci gdy zaczynali opowiadać, a gęsto słowami rzucać, widziało się w ich opowiadaniach cały ów świat wschodni: Bachczysaraj i Stambuł, i minarety, i świątynie fałszywego proroka, i błękitne wody Bosforu, i fontanny, i dwór sułtański, i mrowia ludzkie w kamiennym grodzie, i wojska, i janczarów, i derwiszów, i tę całą szarańczę straszną, a jak tęcza świecącą, przed którą ruskie krainy, a za nimi wszystkie krzyże i kościoły w całej Europie osłaniała skrwawionymi piersiami Rzeczpospolita.

Kręgiem zasiadali w obszernej izbie starzy żołnierze (кружком усаживались в просторной комнате старые солдаты), na kształt stada bocianów (на манер = словно стая аистов), które, zmęczone lotem (утомленных полетом), siądą na jakiej stepowej mogile (села на каком-нибудь степном кургане) i wielkim odzywają się klekotem (и шумным отзывалась клекотом).

Na kominie paliły się kłody (в камине пылали поленья) smolne rzucając rzęsiste blaski na całą izbę (смоляные, бросая яркие отблески по всей комнате). Mołdawskie wino grzało się z rozkazu Basi przy żarze (молдавское вино грели по распоряжению Баси на жаре), a pachołkowie czerpali je cynowymi kusztyczkami (а слуги черпали его оловянными кубками) i podawali rycerzom (и подавали рыцарям). Zza ścian dochodziło nawoływanie straży (из-за стен доносилось перекликание стражи); świerszcze, na które skarżył się pan Wołodyjowski (сверчки, на которых жаловался пан Володыёвский), grały w izbie (играли в комнате), a czasem poświstywał w szparach mchem tkanych wiatr listopadowy (а иногда посвистывал в щелях, заткнутых мхом, ветер ноябрьский), który dmuchając z północy (который, вея с севера), stawał się coraz zimniejszy (становился все холоднее).

W takie to zimna najmilej było siedzieć w zacisznej a widnej izbie (в такие холодные /вечера/ приятно было сидеть в уютной и светлой комнате) i słuchać przygód rycerskich (и слушать о приключениях рыцарских).

W taki też wieczór opowiadał raz pan Muszalski, co następuje (в такой тоже вечер рассказал однажды пан Мушальский следующее):

— Niech Najwyższy ma w opiece swojej świętej całą Rzeczpospolitę (пусть Всевышний не оставит своею милостью всю Речь Посполитую), nas wszystkich (нас всех), a między nami szczególnie jejmość panią tu obecną (а между нами особенно ее милость пани, тут присутствующую), godną naszego komendanta małżonkę (достойную нашего коменданта супругу), na której splendory ślepia nasze spoglądać niemal niegodne (на чье великолепие глаза наши смотреть едва ли достойны). Nie chcę ja w paragon wchodzić z panem Zagłobą (не хочу я в состязание входить с паном Заглобой), którego przygody Dydonę samą (чьи приключения Дидону саму) i jej wdzięczny fraucymer (и ее прелестных наперсниц) w największy podziw wprawić by mogły (в наибольшее изумление повергнуть могли бы), ale gdy sami waćpaństwo żądacie (но если сами ваши милости желали /иметь/) casus cognoscere meos ([casus cognoscere meos — лат. случай меня узнать]), nie będę się ociągał (не буду противиться), aby zacnej kompanii nie ubliżyć (чтобы благородной компании не обидеть).

Kręgiem zasiadali w obszernej izbie starzy żołnierze, na kształt stada bocianów, które, zmęczone lotem, siądą na jakiej stepowej mogile i wielkim odzywają się klekotem.


Понравилась статья? Добавь ее в закладку (CTRL+D) и не забудь поделиться с друзьями:  



double arrow
Сейчас читают про: